Komentarze: 1
Dalej siedze w podobnych tematach, sposóbu na życie, sensu istnienia i inncyh rzeczy, które z penościa wiele razy was nurtowały. Musze skończyć z takimi zagmatwanymi nieco parapsychodelicznymi przekazami, umotywowanymi kolejnycmi buchami ;] Musze sobie wbić zajawke na jakiś pozytywny i lajcikowy chociaż nieco płytcszy tekścik;]
Ale oto lliryka dróga
"Tu i Teraz Bądź Cudem"
Czasami mam chwile załamania, lecz to normlane bać się dalszego przed siebie podążania, czasami trzeba usiąść i spojrzeć za siebie, wyciągnąc wnioski wstać i dalej brnąć przed siebie. To wszystko wydaje się prote, lecz wiem że czasami nie jest. To co się stało już sie nie odstanie, nie użalaj się nad swym życiem, półki zmienić je jesteś w stanie. Słóż swoim ziomkom pomocom na ich każde zawołanie, zapewniam cie, że nic złego ci się nie stanie, jedyne co zrobisz to ten świat polepszysz, dołożysz coś od siebie, to lepsze niż siedzieć w końcie i narzekająco pieprzyć. Zacznij więc kombinować by ten świat polepszyć, Bo czyć to nie jest istotą naszej egzystencji, by rozwijac i kreować świat ten z pomocą ingernecji. Więc poczój się jak stwórca, napełnij bak tego świata, potem odpal silnik i jedź przez wszystkie lata najlepiej jak potrafisz, czasu nie tracąc na żadnym zakręcie, choć czasem zmylisz droge, nie martw się nie bądź szczęscia wrogiem, nie marnuj chwil na łzy, tylko jedź przed siebie i poczuj i poczuj i poczuj się jak w niebie. Choć rym ten zagmatwany, aluzyjnie przekazany, to mam nadzieje, że zostanie zrozumiany. Dziele się z wami moimi doznaniami, odczuwam taką potrzebe i w pewnym sesie już czuje się jak w niebie. Lecz to jeszcze nie koniec, jeszcze się nie wykazałem, nie czuje ostatecznego spełnienia to nie po to zaczynałem. Wyciągne z głebi siebie, to co poznałem w niebie, rozdam miłość do okoła, dla wszystkich jej pragnących wtedy im pomoge nie dostać się do kadzi cuchnących, zwątpieniem i strachem, życiowym balastem. Tak tak każdy ćiagnie go ze sobą, jeden lżejszy, drogi cięższy bo tak już czasem bywa, lecz gdy nabierzesz siły i zaczniesz rozsądnie sił tych używać, dociągniesz go do celu, póniej na nim usiądziesz i ktoś szepnie do ciebie dzieki przyjacielu. Nie będe już dalej filozofował, nie będe już nigdy głów waszych tym zajmował, spełniony się czuje, bo już przekazałem, to co jest tajemnicą życia,chodź sam do końca jej nie poznałem. Nieważe i odważne, są moje morały, lecz mówie to co chce tak jak moje ideały. To one siłe mi dały, przez życie przeciągały, nigdy ich nie zapomnę wiem choć dla niektórych to banały. zam swój cel, wiem do kąd iść chcę, wiem też jak po drodze postępować chcę. Choć świadomy jestem, że potknę sie jeszcze nie raz, to mimo to brne przed siebie bo jestem tu i teraz. Przedstawiłem swą metode, co daje mi wolnośc i swobodę, w tym temacie już skończyłem, czuje się dobrze, że to uczyniłem. Teraz zmienię czas z przeszłego na teraźniejszy, bo to jest najważniejsze, bo tu jestem najmądrzejszy, błedami przeszłosci, latami pełnymi zlosci, miłosci i chwilami radości, to wszystko składa się w całości i daje nowe możliwosci. Nie popełnie już takich błedów jak lata temu samych, teraz liczy się tylko by jak najwiećej było chwil doskonałych. Jak lekarz sie czuje, chodź nie znam się na anatomi, lecze rany słowem, wypuszczonym z pod moich dłoni. Wiele błedów popełniałem, niektrych załuje do teraz, lecz trzeba wyrzucić je za sibie i jeszcze raz powiedziec jestem tu i teraz.
Gdy już wnioski wyciągnołem, powstałem sprzed notatnika i z ulgą odetchnołem, poczułem się wspaniale, że jestem dumny z siebie i pisze wciąż wytrwale, potem kolejną kolejną chmure wciągnołem i ze spokojem zasnołem....